Start O nas Rycerstwo
Rycerstwo PDF Drukuj Email
wtorek, 21 kwietnia 2009 11:15

Poznawanie kultury średniowiecznej od lat jest moją pasją.

Moja przygoda z historią rozpoczęła się w 2000 r. Niestety zabrakło mi odwagi, aby już  w 1989 r. dołączyć na stałe do powstającego wtedy Bractwa Miecza i Kuszy.

Przez 10 lat krążyłem wokół Ruchu Rycerskiego, fotografując turnieje i pokazy. Wreszcie spotkałem młodych ludzi, którzy przy biurze podróży (już nieistniejącym) tworzyli formację zbliżoną do bractwa.

Zaprzyjaźniłem się z nimi i uczestniczyłem w ich imprezach. Rok później postanowiliśmy stworzyć wspólne bractwo pod nazwą Drużyna Zaciężna z Ziemi Mazowieckiej.

 

 

 

Jako herb wybraliśmy Feniksa, na znak odrodzenia się z popiołów, w barwach Mazowsza. Naszym hasłem stało się Ad gloria et aurum czyli Ku chwale i złotu. Hasło to miało ukazać naszą drogę, nie rycerską (wszak rycerze brzydzili się zarabianiem pieniędzy) ale zaciężną, grupy wojowniczek i wojowników, organizujących pokazy walk i tańców. Zostałem kapitanem grupy i zyskałem przydomek Smok Miguś. Moim herbem stał się dwugłowy smok z wieńcem laurowym w jednej i mieszkiem złota w drugiej łapie.

Drużyna organizowała pokazy walk na wszelką broń białą oraz tańców dawnych na festynach, turniejach, a także w szkołach i przedszkolach. Chcieliśmy przybliżyć publiczności aspekty średniowiecznego życia, prezentując dawne uzbrojenie, stroje, ozdoby i przedmioty codziennego użytku. Ponadto organizowaliśmy zawody łucznicze, zabawy plebejskie i wiele innych atrakcji.

 

 

Najlepszym dla nas czasem były wakacje, gdy mogliśmy razem wyjechać na liczne, organizowane w całej Polsce, turnieje. Spotykaliśmy wtedy wspaniałych ludzi, tak jak my zafascynowanych kulturą średniowiecza.

Największą imprezą była dla nas zawsze inscenizacja bitwy pod Grunwaldem. Pierwszy raz na polu bitwy pojawiałem się w 2000 r. jako fotograf wojenny.
Obecnie Drużyna zawiesiła swoją działalność. Część grupy zaangażowała się w działalność Chorągwi Księcia Siemowita Mazowieckiego.

 

Główną imprezą na której spotykają się ludzie związani z Chorągwią jest coroczna inscenizacja bitwy pod Grunwaldem. Tworzymy tam wspólny średniowieczny obóz, w najmniejszych szczegółach  zbliżony do realiów roku 1410.

Oprócz historycznych lnianych namiotów jest kuchnia, wartownia i klimat wojskowego obozu.
Damy i rycerzy z Chorągwi łatwo rozpoznać na polu bitwy po chabrowych wiankach, które mamy na kapeluszach i hełmach.

Ponieważ zawsze podobało mi się łucznictwo, w 2009 r. zdecydowałem się na wejście na pole bitwy jako łucznik. Gdy okazało się, że moi przyjaciele należą do oddziału krzyżackiego, zostałem najemnikiem na żołdzie Zakonu NMP.

Oprócz spotkań na turniejach w całej Polsce, staramy się także utrzymywać stały kontakt między sezonami, zwłaszcza jeśli chodzi o wymianę informacji o modzie, uzbrojeniu i życiu w średniowieczu, by jak najlepiej przygotować się do następnego sezonu.


Od 2014 roku zacząłem na Grunwald jeździć z moimi synami, Andrzejem i Krzysiem, którzy powoli wkraczając w fascynujący świat średniowiecza. 

Poprawiony: piątek, 18 lipca 2014 08:47